sobota, 1 stycznia 2011

Dolci Momenti o smaku południa

To żadne odkrycie Ameryki - najlepiej plotkuje się przy dobrym winie. Na wieczór wśród koleżanek i przyjaciółek idealnie nadaje się hit mołdawskiego domu winiarskiego Château Vartely, produkowany w dwóch półsłodkich odsłonach: Dolci Momenti Merlot i Dolci Momenti Muscat.
Lekkie, delikatne w smaku, a jednocześnie aromatyczne, świetliste wino, na pewno trafi w kobiece gusta. Już same butelki Dolci Momenti, wytłaczane kwiatowym ornamentem, wywołują zachwyt płci pięknej. Ale jest jeszcze coś: oba wina świetnie komponują się z lekkimi daniami, na przykład takimi, jakie oferuje kuchnia z „krainy wina i monastyrów".
Trunki z Château Vartely powstają w winnicach położonych w sąsiedztwie średniowiecznego miasta Orhei (środkowa Mołdawia). I choć firma zalicza się jeszcze w poczet młodych domów winiarskich, o jej specjałach mówi się coraz częściej. Bo to wina naprawdę wysokiej klasy, o czym świadczy imponująca lista prestiżowych nagród zdobytych na międzynarodowych konkursach. Dzięki Partner Center, jedynemu importerowi win Dolci Momenti w Polsce, możemy się o tym łatwo przekonać, bez konieczności organizowania wyprawy do Mołdawii...
Czerwone Dolci Momenti Merlot to wino, które dobrze wypadnie zarówno na eleganckiej kolacji, jak i na niezobowiązującym spotkaniu. Urzeka aromatem owoców leśnych, a harmonijny bukiet podkreśla kunszt specjałów z ryb. Ale sprawdzi się także jako kompan dań warzywnych, które najlepiej smakują właśnie wiosną. Warto zatem sięgnąć po skarby z polskich targowisk i przyrządzić z nich... mołdawskie przysmaki. To naprawdę proste w przygotowaniu potrawy, za to jakie smaczne.
Dolci Momenti o smaku południa
Na spotkaniu w damskim gronie świetnie wypadnie grillowana cukinia z bryndzą - serem, który Mołdawianie jadają do każdego posiłku. Paniom przypadną także do gustu duszone w oliwie bakłażany z czosnkiem. Dolci Momenti Merlot wydobędzie z tej potrawy smak południa i ciepłą nutę słodyczy. I jeszcze jedna propozycja winno-kulinarna, która wniesie do wiosennego spotkania mołdawski akcent - mamałyga z bryndzą. Wystarczy zagotować śmietanę, wsypać do niej opakowanie kaszy kukurydzianej i po ok. 40 minutach, gdy kasza wchłonie śmietanę, dodać do potrawy okruchy bryndzy. Po wymieszaniu mamy oryginalne danie, które możemy serwować np. w towarzystwie pasty z pieczonych bakłażanów.
Nie ma damskich spotkań bez wałkowania tematu diet. Szczególnie wiosną, kiedy panie - na razie w myślach - przymierzają skąpe bikini. Na szczęście pora roku sprzyja dbającym o linię, bo na stole mogą wreszcie zagościć niskokaloryczne warzywne dania. W kuchni mołdawskiej znajdzie się wiele propozycji, które zaspokoją apetyty, nie powodując przy tym lawiny wyrzutów sumienia. Choćby tokana - mieszanka papryki, bakłażanów, pomidorów, marchewki i cebuli, podawana na ciepło lub na zimno, czy sałatka z marchewki, selera i chili. Albo potrawa pachnącą egzotyką - granaty serwowane z oliwkami. Ale na imprezie w towarzystwie koleżanek warto poluzować dietetyczny krawacik i choć raz w roku kulinarnie zaszaleć, zajadając się placyndami - plackami z ciasta francuskiego, nadziewanymi twarogiem, żółtym serem, kiszoną kapustą. Do wszystkich wymienionych dań pasuje słomkowe Dolci Momenti Muscat, dobrze zbalansowane wino o owocowym smaku, aromacie akacji i miodu, które sprawdza się także przy serowej uczcie.
Owocnych spotkań, drogie panie - zastrzyk pozytywnej energii od przyjaciółek i łyk dobrego wina działają lepiej niż najdroższe kuracje odmładzające. Po spotkaniu na mołdawską nutę z czystym sumieniem można zaśpiewać: „Wiosna, znów nam ubyło lat!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz